Tak naprawdę dziennikarze nie pracują dla swoich czytelników, ale dla reklamodawców, którzy dają im de facto miejsce pracy. Z tego powodu obserwujemy drastyczne obniżenie poziomu przedstawiania informacji. Ludzie po prostu odsuwają się od nieetycznych mediów i nie chcą słuchać już więcej wiadomości wyssanych z palca. Dziennikarze cierpią z tego powodu, ale nie mogą niestety zrezygnować z tematów sensacyjnych lub przedziwnych tytułów, ponieważ to one zachęcają czytelników do odwiedzin, a te przekładają się na zysku redakcji. Dzieje się to zresztą we wszystkich mediach. Ta sytuacja jest standardem. Odbiorca coraz częściej jest spychany na boczny tor, a jak wiadomo długoterminowe działanie w tym kierunku spowoduje ostateczną utratę zaufania i doprowadzi do klęski świata medialnego. Każdy redaktor powinien zastanowić się nad tym problemem. Podsumowując tak naprawdę dziennikarzy nie obchodzi dobro odbiory, ale dobro sponsora. Wydaje się jednak, że powinno być zupełnie odwrotnie. To zadowolenie finalnego odbiorcy gwarantuje napływ odwiedzin, które powinny systematycznie przekładać się na wzrost zainteresowania reklamodawców. Mało kto to jednak dostrzega.

margines.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here