Niebezpieczne bulgotanie w żołądku po kawie z mlekiem – czy to nietolerancja laktozy?

0
3163

O powszechności problemu jakim jest nietolerancja laktozy głośno jest w mediach już od kilku lat. Panujący obecnie trend na zdrowe żywienie i ogólne zwracanie uwagi na to jakimi substancjami zasilamy nasz organizm sprawił, że jako społeczeństwo zaczęliśmy uświadamiać sobie, że zjawisko nietolerancji pokarmowych dotyka całkiem spore grupy osób. Zastanawiałeś się kiedyś czy też nie jesteś w tej grupie? Poznaj główne przyczyny i objawy nietolerancji laktozy i sprawdź jak łatwo można im zaradzić!

Zacznijmy od kawy. Mało z nas wyobraża sobie poranki (zwłaszcza te poniedziałkowe) w pracy, bez tego energetyzującego napoju. Kawa rozgrzewa, jej aromat (i kofeina) pobudza nasz organizm do działania i sprawia, że robimy się coraz bardziej przytomni. Dosyć popularnym zwyczajem na całym świecie jest dodawanie do kawy mleka bądź śmietanki. Całkiem sporej części populacji, pijącej czarny napój bogów z odrobiną zdrowego krowiego mleka, w jakiś czas po spożyciu zaczynają towarzyszyć nieprzyjemne objawy. Zaczyna się od niewinnego bulgotania w żołądku, do którego po chwili dochodzą wzdęcia, a nawet mdłości. W większych biurowcach, na pewno można zauważyć po jakimś czasie od wypicia porannej kawy, dyskretne kolejki ustawiające się do wspólnych toalet. Jeżeli i ty jesteś w grupie osób, która usiłuje dostać się do toalety tak, aby przypadkiem nie spotkać w kabinie obok swojego koordynatora – miej się na baczności. To może być nietolerancja laktozy. Objawy przynajmniej właśnie na to by wskazywały.

Nietolerancja laktozy – skąd się bierze?

Po tym nieco przydługim, ale w zasadzie życiowym wstępie z grubsza nakreślającym problem, przejdźmy do bardziej konkretnych informacji. Laktoza jest cukrem występującym w krowim mleku. Z jakiegoś bliżej nieokreślonego powodu, na drodze rozwoju cywilizacyjnego ludzkość postanowiła korzystać z dobrodziejstw udomowienia krów, podbierając im mleko. Tak, jesteśmy jedynym ssakiem na całej planecie, który również w dorosłym życiu pije mleko. I to pochodzące od samic nie swojego gatunku. Ma to niestety swoje konsekwencje, gdyż większość z nas w procesie dojrzewania zatraca zdolność wytwarzania laktazy – czyli enzymu odpowiadającego za prawidłowe trawienie laktozy w żołądku. Niestrawiona laktoza wędruje dalej naszym układem pokarmowym, który nie za bardzo jest w stanie sobie z nią poradzić, ze względu na brak wymienionego wyżej enzymu. Co dzieje się z nią dalej? Zanim opuści nasz organizm, często w dosyć spektakularny sposób, zdąży przysporzyć nam wielu niesympatycznych objawów.

Jakie są najczęstsze objawy nietolerancji laktozy?

Objawy nietolerancji laktozy nie zagrażają naszemu życiu. Są jednak dosyć uciążliwe i nieprzyjemne. Wspomniane już wcześniej wzdęcia, brzydko pachnące gazy, biegunka i mdłości potrafią znacznie utrudnić poranek po wypiciu kawy z mlekiem. A przecież nietolerancja laktozy objawiać się może również po zjedezniu innych produktów zawierających ten cukier. Unikanie lodów czy sernika z bitą śmietaną wydaje się być oczywiste jeżeli chcemy ściśle trzymać się diety eleminującej. Czy spodziewacie się jednak zagrożenia ze strony niewinnie wyglądającej czekolady, bądź cukierków toffi przy produkcji których użyto mleka w proszku? Rzadko kto bierze pod uwagę takie zagrożenia, a producenci – zwłaszcza wysoko przetworzonej żywnosci do perfekcji opanowali sztukę maskowania laktozy w składzie swoich produktów. Dlaczego? Ponieważ wtedy musieliby umieścić informację o jej zawartości na opakowaniu – co mogłoby negatywnie wpłynąć na słupki sprzedaży.

Czy jest sposób żeby zapobiec przykrym objawom nietolerancji laktozy?

Jeżeli chcemy pozbyć się nietolerancji laktozy objawów ze swojego życia wystarczy że… uzupełnimy brakujący element w naszej pokarmowej układance. Na rynku istnieje wiele preparatów pozwalających na suplementację laktazy, czyli wspomnianego wcześniej enzymu odpowiadającego za prawidłowe trawienie laktozy. Jednym z takich preparatów jest chociażby LactoJoy. Wystarczy jedna tabletka przed spożyciem potencjalnie zagrażającego naszemu komfortowi posiłku, aby w pełni móc cieszyć się smakiem ulubionych lodów, serniczka babci i… codzienną kawą z mlekiem!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here