Ile razy zdarzało się nam upolować świetny krem w super cenie w drogerii? Albo na aukcji internetowej? Szczęśliwe wracamy z naszym łupem do domu, wyjmujemy z opakowania i nagle okazuje się, że termin ważności na opakowaniu minął kilka dni wcześniej. Tak na prawdę tylko niektóre kobiety zdecydują się na odniesienie towaru do sklepu. Inne tłumaczą sobie, że te kilka dni nic nie znaczy, a terminy ważności ustalane są i tak na wyrost. Czy faktycznie tak jest?
Kupujesz kosmetyki? Sprawdź datę ważności! Data ważności na opakowaniu informuje nas o tym, jak długo dany kosmetyk będzie spełniał wszystkie swoje właściwości. Tylko wtedy mamy pewność, że nie uczuli nas, że nie dostaniemy po nim wysypki, a jeśli tak się zdarzy- mamy podstawę do reklamacji. Przeterminowanych produktów nie powinno się stosować, choć wiele z nas właśnie tak postępuje. Kiedy mamy połowę opakowania kremu do twarzy, który już stracił ważność używamy go do stół lub na uda. Czy warto tak postępować? Raczej nie, gdyż możemy w tych miejscach spodziewać się na przykład jakiejś pokrzywki lub wysypki.
Dlatego nie warto kupować kremów bez dokładnego przestudiowania opakowania i znalezienia daty przydatności. Dotyczy to także kosmetyków kolorowych- podkładów do twarzy, cieni do powiek, tuszy do rzęs. Wszystkie one używane po terminie mogą nas uczulać- powodować obrzęk, szczypanie oczu, nieznaną wysypkę. Wystrzegajmy się więc zakupów w Internecie, jeśli sprzedający nie pokazuje zdjęcia przedstawiającego datę ważności produktu. Prawo konsumenckie obliguje go do tego, więc my, jako kupujący powinniśmy przed dokonaniem zakupu mieć pełną wiedzę na temat danego produktu.
Czasem promocje są tak duże, że zupełnie zapominamy o tym, aby zwrócić uwagę na termin ważności. Jeśli widzimy dobrej jakości kosmetyk w cenie niższej o dwadzieścia, trzydzieści lub pięćdziesiąt procent chcemy go jak najszybciej nabyć. Ale już ta cena powinna wzbudzić naszą czujność. Zawsze kupujmy kosmetyki z aktualnym terminem ważności i nie dajmy nabrać się na internetowe promocje.
