Dietetycy ciągle biją na alarm. Dieta człowieka składa się dziś z tak wielkiej ilości wysoko przetworzonych produktów, że zamartwianie się o własne zdrowie, którego stan pogarsza się w wyniku nadmiaru mięsa i tłuszczów, jest jak najbardziej wskazane. Jednak nic nie stoi a przeszkodzie, by temu przeciwdziałać. Na kolejny obiad, zamiast schabowego z kapustą można przecież przygotować kotlety z ciecierzycy albo z soi i otrzymać zdrowszy substytut niezbędnych do życia białek.
Aby poprawić zdrowie i wydolność naszego organizmu, nie musimy się wcale katować na siłowniach, czy zmuszać do pokonywania wielokilometrowych, biegowych tras. Owszem, bieganie jest zdrowe, ale bez odpowiedniej diety, niewiele nam w zdrowiu pomoże. Najważniejsze jest wykształcenie w sobie zdrowych nawyków żywieniowych, a zacząć od godzin porannych, w których zamiast kawy zaserwujemy sobie szpinakowy koktajl.
Choroby cywilizacyjne, czyli nadciśnienie, chroniczna otyłość, miażdżyca czy cukrzyca, poza przypadkami uwarunkowanymi genetycznie, wynikają wyłącznie ze źle zbilansowanej diety. Zbyt duża ilość mięsa i tłuszczów, a nazbyt mała owoców i warzyw, źle wpływa na rozłożenie bilansów energetycznych w organizmie i przyczynia do chorób i ogólnego, złego samopoczucia. Codzienny, owocowo-warzywny, zdrowy koktajl nie powinien więc być odświętną tradycją, ale regułą, zwyczajem, bez którego nie ruszymy się z domu. Przy zastosowaniu odpowiednich białek roślinnych będzie wystarczająco pożywny i w przeciwieństwie do mięsa, nigdy nam nie zaszkodzi.