Jesteśmy bardzo zestresowanym narodem, chyba jednym z najbardziej w całej Europie. Nasza sytuacja gospodarcza jest na tyle dobra, że każdy może znaleźć pracę oraz dodatkowe źródło dochodu, państwo również pomaga swoim obywatelom. Mimo tego, ciągle się stresujemy i denerwujemy, wiąże się to trochę z naszym konsumenckim podejściem do życia. Niektórzy uważają, że ma to ścisły związek z czasami komunizmu, kiedy to musieliśmy walczyć o każde dobro. Kiedy komuna odeszła w niepamięć bardzo szybko zachłysnęliśmy się dobrami luksusowymi, które zaczęły docierać masowo do naszego kraju. W ten sposób zaczęliśmy biegać za pieniądzem oraz za chęcią posiadania wielu rzeczy, nie wszyscy nadążyli za takim życiem i stali się bardzo znerwicowani. Z pomocą tym ludziom idą gabinety psychologiczne oraz zioła na uspokojenie, a można też inaczej do tego podejść, jedną z metod jest przyjrzenie się, jak z takimi stresami radzą sobie Duńczycy. Dania ma swoją filozofię, nazywa się ona Hygge. Co to jest filozofia hygge i jak się jej nauczyć? Na pewno musimy złapać dystans do życia oraz do samego siebie, najważniejsze co musimy zrobić – to nauczyć się cieszyć się z każdej chwili relaksu oraz spokoju. Jest to związane z tym, aby nie biegać wiecznie za szczęściem, ponieważ jest ono na wyciągnięcie ręki wystarczy dać mu szansę. Możemy zaprosić swoich przyjaciół i ugościć ich pysznym posiłkiem oraz lampką czerwonego wina. Nasza poranna kawa może być bardzo zgodna z duńską filozofią cieszenia się z małych rzeczy.