Małżeństwo Grażyny i Jacka Kuroniów stanowi jeden z synonimów demokratycznej opozycji w PRL-u. „Listy jak dotyk” to zbiór listów pisanych w okresie pobytu w areszcie, więzieniu czy podczas internowania. Nie dość, że stanowią one świetne źródło historyczne, ale też są swego rodzaju świadectwem człowieczeństwa i niezwykłej miłości. Pokazują dramat rozłączonych kochanków, będących dla siebie wszystkim, ich codzienne troski i zmartwienia. Rozczarują się ci, którzy będą chcieli uważać to dzieło za podręcznik do nauki historii. To podręcznik do nauki życia i miłości przedstawiający losy ludzie walczących o demokratyczne wartości i stojących przed dramatycznymi wyborami. Takim wyborem było dla nich życie opozycjonistów, które niemal umożliwiało Gai i Jackowi wspólne życie. W „Listach jak dotyk” czytamy, że nie dość, że oboje byli dla siebie najwyższymi wartościami, to ponadto stanowili dla siebie nawzajem motor do działania, jednocześnie przeciwstawiając się władzom i walcząc w obronie praw człowieka w kraju zdominowanym przez obce siły, a z drugiej strony będąc dla siebie wsparciem, najwyższą ideą. Mając do czynienia z tak głębokim świadectwem miłości, trudno jest zatracić wiarę w to, że kryzys wartości duchowych pozbawia ludzi chęci do podążania za wyznawanymi przez siebie ideałami. Warto sięgnąć po tą pozycję, choćby po to by przekonać się, jakie szczęście mamy, że możemy otaczać się najbliższymi i uczyć się pokory.