Zainteresowanie możliwościami, jakie oferuje kosmetyka estetyczna stale rośnie. Podczas gdy jej entuzjastów przybywa, wzrasta również liczba osób szkolących się na specjalistów w tej dziedzinie. Trzeba jednak pamiętać, że kilkugodzinny kurs z wybranego zabiegu medycyny estetycznej nie uczyni z nikogo specjalisty i nie zagwarantuje pełnej wiedzy i doświadczenia, których wymaga praca z pacjentem. Udając się do kliniki urody, chcemy mieć pewność, że osoba wykonująca zabieg nie wyrządzi nam krzywdy. Po zobaczeniu na ścianie certyfikatów czujemy się nieco uspokojeni. Czy słusznie? Nie do końca. Dyplomy, które widzimy w gabinecie nie zawsze znajdują odzwierciedlenie w umiejętnościach. Mogą to być zaświadczenia uzyskiwane na bezprawnych, niemających z medycyną wiele wspólnego szkoleniach komercyjnych, również dla osób bez wykształcenia lekarskiego. – Tego rodzaju dyplomy trafiają w ręce osób niebędących lekarzami, bez prawa do wykonywania zabiegów lekarskich i używania w tym celu produktów leczniczych i wyrobów medycznych, a do takich zaliczają się m.in. preparaty toksyny botulinowej oraz kwasu hialuronowego, stosowane do popularnych zabiegów upiększających. To, kto może wykonywać zabiegi lekarskie i jakie wymagania powinny spełniać preparaty dopuszczone do obiegu, regulują m.in.: Ustawa o zawodzie lekarza, Ustawa o działalności leczniczej oraz Prawo farmaceutyczne. Gdy chcemy natomiast zweryfikować to, czy osoba, do której udajemy się na wizytę, posiada odpowiednie kwalifikacje do wykonywania zabiegów, poszukajmy jej na liście osób certyfikowanych przez poważaną lekarską organizację. W Polsce działa ich co najmniej kilka. Uniknąć niebezpieczeństwa pozwoli nam również przeprowadzenie sondy wśród znajomych. Z ich pomocą łatwiej przyjdzie nam wybrać najbezpieczniejszą z opcji.
Jakość preparatu nie powinna budzić żadnych wątpliwości. Zwróćmy uwagę na to, z oferty jakiego producenta produkt pochodzi, czy znajduje się w hermetycznie zamkniętym opakowaniu i jaka jest jego data ważności. – Ponadto należy pamiętać, że tylko co do preparatów pochodzących z autoryzowanego źródła, możemy mieć pewność, że były przechowywane w odpowiednich warunkach i ich użycie nie naraża pacjenta na ryzyko. Liczący się na rynku, odpowiedzialni producenci nie dystrybuują swoich produktów wśród kosmetyczek, dlatego jeśli trafimy na taką osobę i będzie ona chciała wykonać nam zabieg z użyciem preparatu toksyny botulinowej czy kwasu hialuronowego, będzie to znak, że weszła w jego posiadanie bezprawnie. Zwróćmy zatem uwagę, do kogo udajemy się na zabieg i jaki preparat proponuje nam ta osoba, by z kliniki urody wyjść w pełni zadowolonym – pięknym i zdrowym.
Czym właściwie jest kosmetyka estetyczna? Jest to szereg różnego typu nieinwazyjnych zabiegów, które poprawiają jędrność i kondycję skóry, pozwalają modelować kontur twarzy i redukują przebarwienia. Większość nie wymaga wcześniejszego przygotowania skóry, ani stosowania znieczulenia. Bywa jednak, że po wykonaniu zabiegu pojawia się obrzęk, zasinienie lub zaczerwienienie. Efekty wykonanych zabiegów nie są permanentne – działanie wstrzykiwanych substancji ustępuje, a nici liftingujące ulegają wchłonięciu. Wiele zabiegów trzeba również wykonać w seriach, co znacznie zwiększa ich koszt. Mimo wszystko, coraz więcej osób decyduje się wykonać zabiegi estetyczne, by czuć się lepiej we własnej skórze.